Ślub w Prowansji - niezapomniane chwile w Clos du Tuilier

W sercu malowniczego regionu Luberon, ukryte wśród pachnących pól lawendy, znajduje się Clos du Tuilier - miejsce, które stało się tłem dla wyjątkowej miłości Sarah i Konrada. Fantastycznie było im towarzyszyć i móc złapać te chwile, które na zawsze pozostaną w pamięci nie tylko pary młodej, ale także wszystkich gości.

Humanistyczny ślub w Prowansji - ceremonia pełna wzruszeń.

Słońce powoli zachodziło, rzucając ciepłe, złote światło na taras z widokiem na panoramę Luberon. Tu – Sarah i Konrad stanęli przed sobą i swoimi bliskimi. Ceremonia humanistyczna prowadzona przez ich przyjaciółkę była pełna osobistych akcentów i wzruszających momentów.

Sarah czytała własnoręcznie napisaną przysięgę i nagle przerwała, zaskoczona łzami wzruszenia. Ten nieplanowany, szczery przejaw emocji jest dowodem na to, jak ważne i emocjonalne były dla niej wypowiadane słowa. Wiemy, jak stresujące może być odczytywanie własnych przysiąg przed większym, nawet najbliższym gronem osób. Jednocześnie – te słowa nabierają niezwykłej mocy i żadne przysięgi nie brzmią tak szczerze, jak te napisane przez Was! 

Widok zgromadzonych przyjaciół i rodziny – niektórzy ocierający łzy, inni z szerokimi uśmiechami obserwujący ceremonię – tworzył obraz prawdziwej wspólnoty, która zebrała się, by świętować ten dzień.

Trzy dni świętowania w prowansalskim stylu.

Ślub Sary i Konrada to nie było jednodniowe wydarzenie, ale aż trzydniowe święto pełne prowansalskiego luzu. Przede wszystkim pierwszy dzień upłynął na gromadzeniu się gości w posiadłości. Następnie, wieczór to welcome party z robionymi na żywo bruschettami, przyjemnym, lekkim winem z prowansalskich winnic oraz rozgrywkami w bule. Bule, czyli typowo francuska rozrywka, która idealnie wprowadziła wszystkich w atmosferę nadchodzących dni. Ten dzień dawał wszystkim oddech od pędzącego życia, na którym skupiają się na codzień.

Drugi dzień z kolei był pełen kontrastów. Z jednej strony były intymne chwile przygotowań, gdzie Sarah spędzała czas w towarzystwie przyjaciółek, czy spokojne momenty przed ceremonią. Z drugiej strony były wzruszenia podczas ceremonii, czy przemów najbliższych oraz niepohamowana energia towarzysząca tańcom pod rozgwieżdżonym niebem.

Trzeci dzień to z kolei chilloutowy klimat przy basenie, kąpiele, gry i zabawy i chyba przede wszystkim czas na chwilę opalania 😉 Dzień, a zarazem cała 3-dniowa impreza skończyła się wspólnym gotowaniem włoskiej pasty przez tych, którzy zostali do końca!

Za kulisami filmowania.

Dotarcie do Clos du Tuilier było przygodą samą w sobie. Pomimo, że posiadłość leży zaledwie 80 km od lotniska w Marsylii, kręte, górskie drogi sprawiły, że jechałem tam prawie dwie godziny. Ale gdy tylko przekroczyłem bramę posiadłości, wiedziałem, że każda minuta tej podróży była warta zachodu.

Jest kilka rzeczy, które się dla mnie liczą w tworzeniu filmów dla naszych par. Przede wszystkim jest to naturalność i połączenie spontanicznie uchwyconych chwil z tymi w pełni zaplanowanymi. Dzięki temu jestem w stanie oddać klimat i historię nie tylko tego dnia. Dzięki temu mogę pokazać opowieść o naszych parach. Na tym też zależało Sarze i Konradowi. Super ważne było dla nich uchwycenie tych dni w jak najbardziej naturalny i autentyczny sposób.

Jadąc do Francji myślałem jak pokazać ten ślub i to miejsce. Postanowiłem na połączenie kamery cyfrowej z klasyką VHS. Nadało to filmowi wyjątkowy charakter – niektóre ujęcia mają ten niepowtarzalny, nostalgiczny look, który przypomina o tym, jak trwałe są prawdziwe uczucia, niezależnie od upływu czasu i zmieniających się technologii.

Dlaczego warto zorganizować ślub w Prowansji?

Clos du Tuilier to kwintesencja tego, co najlepsze w Prowansji:

  • Zapierające dech w piersiach widoki na wzgórza Luberon, które można zobaczyć choćby na ujęciach z lotu ptaka
  • Pola lawendy kwitnące od połowy czerwca do końca września, których fioletowe rzędy tworzą niezapomniany krajobraz
  • Historyczne kamienne budynki pełne autentycznego uroku, gdzie każdy zakątek opowiada swoją historię
  • Doskonała, lokalna kuchnia oparta na świeżych produktach, która zachwyciła wszystkich gości
  • Śródziemnomorski klimat sprzyjający uroczystościom przez większość roku, zapewniający idealne warunki do świętowania pod gołym niebem

Prowansja to miejsce, które nie potrzebuje wymyślnych dekoracji – naturalny krajobraz tworzy tło piękniejsze niż jakiekolwiek aranżacje.

Zaplanuj swój wymarzony ślub w magicznym miejscu.

Jeśli marzysz o ślubie pełnym autentycznych emocji w otoczeniu zapierającej dech w piersiach przyrody, zachęcam do rozważenia nie tylko Prowansji. Na naszej stronie znajdziecie również reportaż ze ślubu na Cyprze, gdzie ciepłe morze i złote plaże tworzą równie magiczną scenerię. (Zobacz reportaż Kasi ze ślubu na Cyprze!)

Porozmawiajmy o Twoim wymarzonym ślubie i stwórzmy wspólnie niezapomniane wspomnienia, które przetrwają na zawsze.